top of page

Gdzie na drinka w Gdańsku?

Zaktualizowano: 16 lut


kieliszki wypełnione kolorowymi napojami

Bardzo często znajomi pytają mnie: „Słuchaj Gajdek, a gdzie polecasz wyskoczyć na piwo, drinka czy jakiegoś szocika?” Przyznacie, że to zagadnienie wymaga szczególnej wiedzy poprzedzonej gruntowną analizą. Znacie mnie jednak i wiecie że jestem ambitnym skrzatem, dlatego i tym razem podjąłem rękawicę. Za mną pewnie ponad setka biesiad tak w eleganckich cocktail barach jak i miejscach o szemranej reputacji, gdzie nawet zawodnik UFC nie czułby się bezpiecznie, a co dopiero ktoś o moim wzroście. No nic, nikt nie mówił, że będzie łatwo. Oto lista lokali które z czystym sumieniem polecam, kiedy szukacie miejsc aby napić się czegoś mocniejszego. Jak zwykle starałem się je dobrać tak, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Tak więc są tu gdańskie bary, gdzie napijecie się eleganckich drinków, jak i takie które nie uszczuplą zbytnią Waszego portfela. Łączy je jedna rzecz – atmosfera wyczuwalna od momentu kiedy przekroczycie ich próg. Jeżeli wcześniej chcecie wpaść coś przekąsić to polecam te miejsca - link, natomiast jeżeli lubicie zacząć wieczór od kawy to rzućcie proszę okiem na tą listę - link. Znajdziecie tu restauracje Trójmiasta które wato odwiedzić i coś zjeść przed wyprawą na miasto.


widok na Długie Pobrzeże w Gdańsku nocą







Winston Bar

Najmłodszy bar na mojej liście, otwarty w drugiej połowie 2021 roku w Gdańsku, a już mający rzesze swoich fanów. Nic dziwnego, możecie się tu napić przepysznych koktajli, tworzonych przez najbardziej uzdolnionych barmanów w Trójmieście. Zadowoleni z wizyty w Winstonie będą zarówno zwolennicy tradycyjnych drinków jak i ci, którzy szukają czegoś bardziej nowoczesnego. Nie ma też problemu, aby po krótkim wywiadzie obsługa skomponowała napitek z myślą tylko o Twoich preferencjach. Na mnie jednak największe wrażenie zrobiło to, że do koktajli które zamówiłem, dołączono zdjęcie Krzysztofa Krawczyka, którego jestem wielkim fanem. Widziałem, na innych stolikach, że niektórzy goście dostali jako dodatek fotkę Roberta Makłowicza.


kieliszek z trunkiem i zdjęciem

Akrim

Lokal położony w okolicy Falowca przy Obrońców Wybrzeża. Ceny jak na warunki gdańskie są bardzo przystępne. Dość powiedzieć, że piwa napijemy się tu za 6 zł (cena z listopada 2021 roku). Spotkać możecie tu wiele ciekawych postaci, najczęściej stałych bywalców. Wśród których spotkać możecie np. jedną z legend Lechii Gdańsk. Bardzo lubię usiąść sobie w rogu z zimnym 'Specjalem' w dłoni i wsłuchiwać się w ich dyskusję o życiu i sprawach bieżących. Nie ma też chyba lepszego miejsca do oglądania wyjazdowych meczy Lechii Gdańsk bo emocje, które tu napotkamy są porównywalne z tymi stadionowymi.


wejście do baru w Gdańsku

High 5

Bar położony na piątym piętrze hotelu Hilton w Gdańsku. Polecam to miejsce przede wszystkim ze względu na wspaniały widok na Stare Miasto i Motławę. Ceny nie należą do najniższych, ale to idealny lokal na wypad z okazji jakiejś specjalnej okazji. Zdradzę Wam sekret: jeśli chcę zaimponować jakiejś ważnej dla mnie damie to zabieram ją właśnie tutaj. Skuteczność 100%.


widok na Gdańską Motławę z góry

Wiśniewski

Bar który wpisał się już w krajobraz ulicy Piwnej i w zasadzie od początku swojej działalności cieszy się olbrzymią popularnością. Serwują to tylko jeden rodzaj napitku, ale za to jaki. Możecie się tu napić wspaniałej wiśniówki dostępnej na zimno jak i na ciepło. Do każdej porcji obsługa dorzuca 3 wiśnie. I tu uważajcie, kiedy je gryziecie, bo każda z nich ma w sobie pestkę. Sam parę razy się naciąłem, na szczęście mam twarde zęby. Oprócz samego trunku, jestem fanem minimalistycznego wnętrza w kolorze krwistym jak oferowany tu trunek.


wnętrze lokalu z napojami wypełnione butelkami

Polskie Kino

Nazwa nieprzypadkowa bo znajdziecie tu sporo pamiątek, plakatów czy rekwizytów nawiązujących do polskich filmów. Super obsługa, wyluzowana niczym Bolec w filmie „Chłopaki nie płaczą”. Ten luz z łatwością udziela się gościom, zwłaszcza wtedy kiedy raczą się bezbłędną cytrynówką czy kukułką czyli nalewką o smaku kultowego polskiego cukierka. Z pewnością znajdziemy również koktajle, które nam podpasują. Wybór alkoholi jest naprawdę przedni i co ważne wszystkie są w przystępnych cenach, dlatego muszę przyznać że czasem w Polskim Kinie urwał mi się film.


wnętrze lokalu z elementami stylizacji kinematograficznej

Armata do chlania

Taniej się nie da! To miejsce, w którym możesz raczyć się alkoholem kupionym w sklepie w cieniu autentycznej armaty. Jedyna wada jest taka, że aby dostać się tutaj z najbliższego monopolowego, musisz pokonać kilkaset metrów pod górę. Lokacja zyskuje w ostatnim czasie na popularności, dość powiedzieć, że wg recenzji Google jest oceniana na 4,9 podczas gdy taki Neptun na 4,7. Lubię odwiedzać to miejsce. Jedyne wada jest taka, że z kiedy jest się jedynym skrzatem w grupie to kumple zawsze próbują wsadzić Cię w działo armaty, aby odtworzyć scenę z „Wilka z Wall Street”.


armata przy schodach postawiona w środku lasu

Whisky on the rocks

Jedyny whiskey bar w moim zestawieniu. Polecam szczególnie w weekendy, kiedy gra muzyka na żywo i można posłuchać klasyków polskiego rocka. W roli głównej występuje tu Jack Daniels, którego możecie spożywać w wielu wariantach w tym postaci pysznych shotów. Z Jackiem moje relacje układają się różnie, ale prawda jest taka, że czasem nikt tak dobrze jak on Cię nie zrozumie. Jest to również restauracja której kuchnia słynie przede wszystkim ze steaków, warto zatem tutaj wpaść, aby również coś zjeść.

trzy kieliszki i pokal wypełnione trunkami

Pub Spółdzielczy

Wspaniałe miejsce prowadzone przez wspaniałych ludzi. Czemu uderzam w tak patetyczne tony? W Spółdzielczym pracę znalazły osoby wykluczone z rynku pracy przez swoje niepełnosprawności. Dostaniecie tu ponad 20 rodzajów piwa kraftowego nalewanego prosto z kranów. Zatem wyjątkowo bogate menu. Do tego przy odrobinie szczęścia możecie się załapać na darmową pajdę chleba z smalcem. Dla mnie jednak najfajniejsze są uśmiechy, którymi obsługa darzy wszystkich swoich klientów.

To by było na tyle, na sto procent pominąłem jakieś miejsca, ale skrzat dokładnie jak człowiek ma tylko jedną wątrobę. Jak zawsze prośba dajcie znać w komentarzach, których miejsc zabrakło. Dla tych, których tematyka tego posta zainteresowała - przygotowałem niespodziankę przy współpracy z aplikacją City Guides.


trzy zamknięte butelki

Trasa po Pubach i szotowniach, w której znawca tematu Krzysiek przedstawia pięć miejsc, które według niego są idealne na wypad w gronie znajomych. Poza informacjami o serwowanych alkoholach znajdziecie tu anegdoty i historie nigdzie indziej nie publikowane.

Masz jeszcze ochotę na spacer? Zapraszam.

Wolisz miejsca alternatywne czy bardziej klasyczne ? Sam wybierz!

7681 wyświetleń1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page