top of page

Gdzie zjeść w Gdańsku, czyli Gajdkowy TOP10

Zaktualizowano: 16 lut


talerz pełen zdrowego jedzenia

Na wstępie ostrzeżenie!!! Tego wpisu nie czytaj na pusty żołądek, bo może być to bolesne doświadczenie. Wiem, bo dałem do przeczytania koledze i miał pretensje, że go nie uprzedziłem. Przejdźmy jednak do meritum. Jak starałem się pokazać we wcześniejszych publikacjach, Gdańsk ma dla wszystkich mnóstwo atrakcji, tych popularnych jak i mniej oczywistych. Nieważne jednak, jak zwiedzasz gród Neptuna, zawsze w którymś momencie wyprawy musisz zadać sobie pytanie „Gdzie mogę zjeść w Gdańsku coś smacznego?”. Niech nie zmyli Was mój lichy wzrost - jeśli chodzi o jedzenie to my krasnale z reguły mamy wilczy apetyt. Dziś chciałem Wam przedstawić 10 lokali, które różni bardzo wiele: zakres cen, rodzaj kuchni czy sposób podawania dań. Łączy natomiast jedno, mają gajdkowy certyfikat jakości i nie raz, nie dwa w tych miejscach biesiadowałem.

trzy popularne miejsca w Gdańsku






Restauracja Kubicki - klasycznie i elegancko

Numer jeden na liście nie bez powodu. To najstarsza restauracja w Gdańsku. Restaurację 25 stycznia 1918 roku otworzył Bronisław (Bruno) Kubicki. Choć w czasach PRL władza nie była przychylna prywatnej inicjatywie, lokal wrócił do rodziny na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. O tym jak ważne to miejsce na kulinarnej mapie Gdańska najlepiej świadczy lista gości, którzy przez te wszystkie lata odwiedzali restaurację. W czasach komuny bywali tu tacy polscy artyści jak Agnieszka Osiecka, Zbigniew Cybulski, Bogumił Kobiela, Urszula Dudziak, Bohdan Łazuka czy Piotr Fronczewski. „Kubicki” gościł także profesorów Zbigniewa Brzezińskiego czy Jana Nowaka-Jeziorańskiego oraz noblistę Czesława Miłosza. To zdecydowanie restauracja z klasą, idealne miejsce na spotkanie z okazji ważnego wydarzenia. Właśnie w Kubickim regularnie organizuje wszystkie rodzinne zjazdy w Gdańsku i powiem Wam, że nawet mój kuzyn z Amelii, co w niejedynym miejscu na świecie jadł, zawsze jest zachwycony daniami z Kubickiego. Z dobrze poinformowanego źródła wiem, że serwowana tutaj golonka jest przyrządzana wg przedwojennego przepisu! Koniecznie odwiedźcie to miejsce zastanawiając się gdzie można zjeść coś na „starym mieście” w Gdańsku. Więcej informacji o tej restauracji (zarówno historycznych jak i gastronomicznych) znajdziecie zupełnie za free w aplikacji City Guides.

wnętrze restauracji Kubicki

House of Seitan - mistrzowie vege

Wajdeloty to ulica, na którą zawsze zabieram moich vege znajomych. To właśnie tu znajdują się dwie najsłynniejsze gdańskie roślinne lokale Avokado i House of Seitan. Uwielbiam Oba, ale na moją listę trafia House of Seitan. Powstała w 2018 roku restauracja sprawia, że nawet taki mięsożerca jak ja szybko przekona się, że vegańskie jedzenie może być super. Sprawdźcie koniecznie ich pyzunie z farszem „mięsnym”, albo schabibi. Na samą myśl cieknie mi ślinka. To co dodatkowo wyróżnia ten lokal to atmosfera. Dziewczyny które prowadzą House of Seitan sprawiają, że każdy gość od początku czuje się tu jak dobry znajomy. Jeżeli poszukujecie dobrego jedzenia we Wrzeszczu to macie tutaj moją gotową rekomendację.

różowy talerz pełen jedzenia vege

Mandu - najlepsze pierogi

Pierogi to chyba najpopularniejsze polskie danie na świecie, nic więc dziwnego, że kiedy wpadają do mnie goście z zagranicy od razu pytają mnie gdzie mogą ich skosztować w Gdańsku. Zawsze w takich przypadkach udzielam im jednej odpowiedzi – Mandu. To sieć pierogarni, ale ja polecam szczególnie lokal na Elżbietańskiej, zatem kolejna restauracja na „gdańskiej starówce”. Kiedy będziecie w okolicy dość łatwo go zlokalizujecie ze względu na…..kolejki. Niestety, z reguły musicie swoje odstać, zwłaszcza, że rezerwacje nie są przyjmowane. W restauracji czeka na Was bardzo szeroki wybór. Zarówno te najpopularniejsze pierogi w tym z kapustą i grzybami, mięsem czy ruskie. Oprócz tego w Mandu znajdziecie odpowiedniki pierogów z całego świata czy specjalne przepisy przygotowane przez najsłynniejszych polskich szefów kuchni.


pierogi na talerzu

Zafishowani - smaczna restauracja rybna

Większość turystów przybywających do Gdańska za punkt honoru stawia sobie zjedzenie ryby prosto z morza. W wakacje, szczególnie w okolicach plaż roi się od miejsc, które deklarują, że serwują to danie. Łatwo się jednak naciąć i trafić na potrawy, gdzie główną rolę odgrywa panierka, a tłuszcz, na którym ryba jest smażona wymieniany jest raz w tygodniu. Nie chciałbym, aby rybne restauracje w Gdańsku tak Wam się kojarzyły. Osobiście mam jedną miejscówkę, którą zawsze polecam z czystym sercem – to właśnie Zafishowani. Ich dania są wariacją na temat ryb. Nawet te najbardziej popularne takie jak śledź czy dorsz znajdziecie tu w odsłonie, która Was zaskoczy. Jeżeli szukacie smażalni ryb w Gdańsku to nie do końca to miejsce, jeżeli natomiast jesteście zainteresowani wyjątkową restauracją rybną to idealne miejsce, z pewnością będziecie zachwyceni. Kierujcie się zatem na Targ Rybny, a dalej to już kilka kroków wzdłuż Motławy.


Przy okazji, jeżeli wybraliście się tutaj na randkę to śpieszę z podrzuceniem kilku dodatkowych pomysłów na udane spotkanie nie tylko w walentynki, link tutaj.

wnętrze restauracji Zafishowani z widocznym baerm

Bresno - włoskie smaki

Kuchnia włoska to chyba najbezpieczniejsza opcja, na wypad ze znajomymi, wydaje mi się, że każdy w niej znajdzie coś dla siebie. Moja ulubiona włoska restauracja w Gdańsku to Bresno. Jak sama nazwa wskazuje mieści się ona w Brzeźnie, dlatego często po wizycie w niej udaje się na spacer w kierunku okolicznego molo, aby spalić trochę kalorii. Choć w menu znajdziemy oczywiście pizze, ja jestem fanem ich makaronów a szczególnie klasyki czyli bolognese. Na „dobitkę” biorę zawsze Tiramisu, które jest tak bardzo dobre, jak bardzo duże mam wyrzuty sumienia, kiedy po skonsumowaniu go patrzę na swój brzuch.


makaron z pomidorowym sosem na białym talerzu

Stacja Foodhall - szeroki wybór

Jestem krasnalem kompromisu, czasem jednak trudno go osiągnąć. No bo wyobraźmy sobie sytuację: Planujemy wypad na małe co nieco z grupą znajomych krasnali. Nagle okazuje się, że jeden z nich jest vege, drugi ma ochotę na burgera, za kolejnym od rana chodzi pizza a inny ma ochotę na coś orientalnego. W takich chwilach zbawieniem jest stacja Food Hall na gdańskim Wrzeszczu. Znajdziecie tam ponad 20 lokali z różnymi rodzajami kuchni. Dodatkowo są tam 4 bary, a tu wszystkie krasnale są zgodne, nieważne co jesz, jeśli pijesz do tego piwo, to zawsze smakuje lepiej. Jeżeli zatem potrzebujesz coś zjeść w Gdańsku, a do tego różnorodność kuchni jest jednym z kryteriów to koniecznie odpowiedź to miejsce. Gwarantuję, że znajdziesz coś dla siebie.

wnętrze Stacji Foodhall w Gdańsku wypełnione ludźmi

Hot Bear Fusion - nowa odsłona klasyki

Pamiętam czasy końcówki PRL, kiedy jedynymi dostępnymi fastfoodami były zapiekanki i hot-dogi. Parówka włożona w bułkę, polana ketchupem, a całość smakowała jak danie z restauracji z gwiazdką Michelin, tak przynajmniej to wspominam. Lubię wracać do tych czasów i długo szukałem miejsca gdzie mógłbym zjeść hot-doga sprzed lat. Znalazłem jednak coś znacznie lepszego. Hot Bear Fusion to miejsce z rzemieślniczymi hot-dogami w różnych odsłonach. Znajdziemy tu klasykę czyli bułkę z parówką i ketchupem, tu dodatkowo jeszcze z serem. Ja jednak wracam tu ze względu na bardziej nieszablonowe pozycje takie jak Rozpustny CoCo czy Lady in Black. Jeśli chcecie wiedzieć co się kryje za tymi nazwami koniecznie wpadnijcie do Hot Bear Fusion. Zobaczycie, że jedzenie w Gdańsku absolutnie nie jest nudne. A do tego długi czas oczekiwania raczej Ci tutaj nie grozi.

mężczyzna z maską na twarzy, trzymający wielkiego hot-doga w prawej dłoni

Jeżeli po takim posiłku jesteś spragniony to koniecznie sprawdź gdzie można udać się na drinka.


Masna Micha - świeżo i zdrowo

Teraz dla odmiany coś zdrowego, a przy tym smacznego. Jeśli myślicie, że te pojęcia się wykluczają to polecam restaurację Masna Micha na gdańskim Garnizonie. Serwują tu głównie kolorowe i świeże bowle, ale w menu znajdziecie również wrapy i sałatki. Lokal dużą wagę przykłada do ekologii i zasady less waste. Przykładowo wszelkie resztki trafiają do ich własnego kompostownika, z którego nawóz wykorzystywany jest w lokalu, ale mogą skorzystać z niego również klienci. Jest to też jeden z nielicznych lokali gdzie wody możemy się napić za darmo. No i mają świetne piwo. Jednym słowem dobre jedzenie w Gdańsku w każdym wymiarze.


dwa talerze pełne jedzenia na pięknym drewnianym stole

Marina Cafe - raj dla łasuchów

Na mojej liście nie mogło zabraknąć miejsca na desery. Te polecam w Marina Cafe zlokalizowanej na coraz modniejszej ulicy Szafarnia. Ciastka, które tam dostaniecie wyglądają jak małe dzieła sztuki. Za pierwszym razem miałem duże wyrzuty sumienia, kiedy zniszczyłem misterną konstrukcję cukiernika, aby napawać się ich smakiem. Do tego wszystkiego w Marina Cafe możecie się delektować naprawdę wyśmienitą kawą i wieloma rodzajami herbat. Swoją drogę jeżeli jesteście ciekawi innych fajnych miejsc, gdzie można napić się kawy to sprawdźcie tą listę - link.

Jeśli dzieci dały Wam w spokoju wypić kawę i myślę, że warto się zrewanżować odwiedzeniem co najmniej jednej z gdańskich atrakcji im dedykowanych. Kilka pomysłów znajdziecie tutaj.

rogalik z kawą na stole

Czarnej Kozy Zagroda - chorwacka taverna

Jednym z popularniejszych kierunków wakacyjnych naszych rodaków jest Chorwacja. Wszystkim tym, którzy w chłodne jesienne wieczory tęsknią za Dalmacją czy Wyspą Hvar polecam restaurację Czarnej Kozy Zagroda. Wyśmienita kuchnia bałkańska. Jest to jedno z nielicznych miejsc w Gdańsku, gdzie możecie skosztować koziny. Ja osobiście jestem fanem bałkańskiego fastfoodu - burka, ciasta nadziewanego mięsem, szpinakiem i serem. Jedna rada: jeśli dopiero co zdecydowałeś się zostać wegetarianinem, to omijaj to miejsce bo istnieje dużo ryzyko, że się złamiesz i wrócisz do mięsa.


gulasz z koziny w czarnym talerzu

To moje TOP 10 restauracji w Gdańsku. Dajcie znać w komentarzach, jeśli zabrakło jakieś Waszej ulubionej restauracji z chęcią ją sprawdzę. Apetyt najlepiej wzmaga spacer w dobrym towarzystwie, dlatego przypominam Wam o trasach moich przyjaciół. Tym razem wybrałem te, które przebiegają obok lokali o których mowa w tym wpisie.


Jeżeli natomiast jesteście ciekawi jakie miejsce lubi Ania Włodarczyk to zapraszam serdecznie na smaczny i darmowy przynajmniej w słuchaniu spacer z trasą "Gdański Plac Zbawiciela czyli rondo na Wajdeloty (Dolny Wrzeszcz)".

ujęcie rogu ulicy wraz z kubkiem pełnym lodów


Naj w Gdańsku – idealna trasa dla tych którzy mają mało czasu. 8 punktów i osiem opowieści o miejscach które każdy w Gdańsku powinien zobaczyć. Aplikacja jest darmowa.



Gdańsk alternatywnie – Maciek, Gdańszczanin z wyboru zupełnie za free opowie Wam, często z przymrużeniem oka, o miejscach, które nie zawsze znajdują się przewodnikach, mimo że mają ciekawą historię. Link do apki



PS. Jeżeli chcesz sprawdzić lokalizację powyższych lokali na mapie to tutaj link .


Koniecznie dodaj komentarz i napisz mi jakie restauracje w Gdańsku Tobie najlepiej przypadły do gustu.

23 661 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page